czwartek, 3 listopada 2011

A my dalej róbmy sobie dni islamu

- Kogo dzisiaj, panowie, sprzątniemy?
Bojówkarze islamscy uczcili Halloween pieczętując go krwią katolików. Przed rokiem wybili 42 syrokatolików zgromadzonych na Mszy w katedrze w Bagdadzie, przed kilkoma dniami dokonali kolejnej rzezi i tak dzień w dzień... Ten, który chciałby nadążyć z bieżącym uzupełnianiem statystyk mordowanych na całym świecie chrześcijan może napotkać na nie małe trudności. 
Za kilka miesięcy (w styczniu) kolejny, obchodzony z pompą w Kościele katolickim, "dzień islamu". Będziemy kłaniać się w pas pobratymcom morderców chrześcijańskich misjonarzy i tylu bezimiennych męczenników za wiarę.
"Dnia islamu" nie rozumieją ani wyznawcy krwawej religii Mahometa, ani przeciętni katolicy. Pytam więc, po co cały ten cyrk?
Nostradamus

Za Radiem Watykańskim:
Egipt: od wieków sytuacja chrześcijan nie była tak zła, jak po rewolucji
„Od wieków sytuacja chrześcijan w Egipcie nie była tak zła, jak obecnie, po arabskiej wiośnie” – twierdzi miejscowy biskup prawosławny, Stephanos Anba. „Wyznawcy Chrystusa są mordowani z zimną krwią, płoną kościoły, a policja nic z tym nie robi, nasi oprawcy pozostają bezkarni” – żali się koptyjski ordynariusz Beby i Elfashnu. W jego przekonaniu antychrześcijańskie postawy są wszechobecne. Przejawiają się w mediach, które tuszują zbrodnie na chrześcijanach, a także w codziennym życiu. Muzułmanie nie kupują u chrześcijan, nie robią z nimi interesów, nie chcą ich zatrudniać. „Teraz już nikt się z tym nie kryje – mówi bp Stephanos. – Nawet w ogłoszeniach prasowych zastrzega się, że oferta pracy jest zastrzeżona tylko dla muzułmanów”

Egipt: śmierć w obronie krzyża
 O śmierci koptyjskiego chłopca w egipskim mieście Mallawi doniosła Asyryjska Międzynarodowa Agencja Informacyjna. Siedemnastoletni Ayman Nabil Labib został zamordowany po tym, jak odmówił zasłonięcia wytatuowanego na nadgarstku symbolu krzyża. Do zdarzenia doszło w trakcie zajęć lekcyjnych, kiedy nauczyciel zażądał, aby Labib ukrył ten symbol religijny. Chłopiec sprzeciwił się nakazowi, dodatkowo odkrywając łańcuszek z krzyżem, który nosił na szyi. Chłopiec został zaatakowany przez nauczyciela, po czym do linczu dołączyli muzułmańscy koledzy z klasy.

źródło:
Bollettino Radio Giornale del 31/10/2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz